Witam,jak wczoraj pisałam dziś pokazuje wytwory spod mojej maszyny nadmienie,że wcale nie takie to proste.Chciałam te serduszka wywinąć ale niestety nie wyglądały za dobrze i stwierdziłam,że jednak szycie będzie a raczej musi być widoczne :)
Już pokazuje i czekam na Wasze opinie,Diana Ty jesteś ekspertką w te "klocki" więc prosze o szczerą wypowiedź
A takie serce uszyłam ręcznie rok temu,obecnie ozdabia moją kuchnię.
Pozdrawiam Kasia
Ja na szyciu kompletnie się nie znam,ale uważam ,że są piękne i takie subtelne ;)
OdpowiedzUsuńKasia co się czepiasz swoich bardzo zgrabnych i subtelnych serduszek- ja za takie jedno ... to bym dała buziaka:*
OdpowiedzUsuńKasiu serduszka są przepiękne a ze mnie żadna ekspertka, w dodatku uszycie serduszka wcale nie jest takie proste jakby się wydawało, więc tym bardziej podziwiam
OdpowiedzUsuńsuper :)
OdpowiedzUsuńJak ja lubię takie serducha!!!!Śliczne, pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńDziękuje za te komentarze,trochę koślawe to one są nie ma cudów.Ale chciałam Wam jeszcze powiedzieć,że sam materiał na serduszka(bo szukałam własnie takiego koloru) to jest chyba starszy ode mnie,znaleziony w babcinej szafie,a były to ściereczki lniane do naczyń a teraz będą zdobić mój wieszak na,który czekam.
OdpowiedzUsuńWszystko pokaże w swoim czasie:)
Pozdrawiam.
Bardzo lubię takie połączenia surowego lnu i białej koroneczki. Serduszka są śliczne. Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńJa tam na szyciu się nie znam i tez nie raz się zastanawiałam jak dziewczyny wywijaja na drugą stronę niektóre rzeczy i jeszcze wpychają cos tam do środku, żeby było grubiej :))) Czarna magia chyba :)
OdpowiedzUsuńSerca śliczne!
Urocze serduszka, sama tez się zbieram do uszycia takich.
OdpowiedzUsuńMi się bardzo podobają:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń