Witajcie!
Jak wiecie wygrałam w candy króliczka i tak mnie zauroczył,że postanowiłam uszyć sama.
Powstały już dwie dziewczyny i jedna lalka.
Lalka Antosia dla mojej córci powstała jako pierwsza i wyglada tak
Jakieś 2 lata temu dostałam wykrój na królika od sąsiadki ale na maszynie nic mi nie wychodziło i uszyłam go ręcznie.Miał być dla córci jako przytulanka do spania ale jak go zobaczyła to od razu wyrzuciła.
Okazało sie,ze młodszy synuś go zabrał i śpi pod jego poduszką ;)
Strasznie mnie to zniechęciło do maszyny a teraz jak mi zaczęło wychodzić to bym tylko szyła ;)
Jeszcze chciałam Wam pokazać co fajnego kupiłam,robiąc zakupy natrafiliśmy na MYDLARNIE!!!
Wzory mydeł nie tuzinkowe,a zapach hmmmmmm.....
W łazience nie trzeba żadnego odświeżacza
Szkoda,że nie możecie poczuć tego cytrusowego mydełka .
Pozdrawiam
Kasiulka
Śliczne królisie:)))
OdpowiedzUsuńSłodziaczki z tych króliczków, żałuję ze ja nie umiem szyć
OdpowiedzUsuńszycie wychodzi Ci znakomicie powinnaś dalej praktykować a mydełek zazdroszczę, a ja myślę co Tobie podesłać i miały być 2 uszytki dla Twoich cór ale chyba nie bo widzę ze sama znakomicie sobie radzisz w tej dziedzinie
OdpowiedzUsuńDiana dzięki za pamięc aż sama sie dziwie,że tak świetnie mi wyszły te króli,jestem z siebie dumna :)
UsuńP.S.
Mam jedną córcię i dwóch synków ;)
Dziękuje za komplementy
Antosia cudna jest! Mydełka domyślam się jak pachną.
OdpowiedzUsuńFajnie, że szycie Ci wychodzi i oby tak dalej, bo super Ci to wychodzi :)
Kasiu zapraszam po wyróżnienie do mnie, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZdolniacha, króliczki piękne :)
OdpowiedzUsuńEwa