piątek, 13 września 2013

Metamorfoza komody

Hej,bardzo chciałam mieć taką komodę
jak już znalazłam to sie okazało,że daleko i sprzedający woli 
"odbiór osobisty" aż okazało sie,że jest 40 km ode mnie.
Wykonałam dwa telefony i pojechalismy.
Komodę chciałam białą więc zakupiłam szlifierkę.
Dwie godziny trwało szlifowanie,potem 3 warstwy białej farby,
lakier, skręcanie i tak wyglada moja komoda.
Niby tylko zmiana koloru ale zobaczcie jaka zmiana.





A wygladała tak


Dawno nie było aniołów więc proszę 







Pozdrawiam

Kasia

12 komentarzy:

  1. Super to zrobiłaś,zapraszam na moje candy

    OdpowiedzUsuń
  2. ooo ale ładnie! o wiele lepije teraz wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  3. piękna komoda tez bym taką nie pogardziła:))))

    OdpowiedzUsuń
  4. przepiękna ta komoda, też marzę, ale chyba bym nie miała jej gdzie wcisnąć:/
    a anioły, przecudne, eteryczne, zwiewne, delikatne, urocze:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam takie komody! A z ciekawości jaką szlifierkę kupiłaś i czy jesteś zadowolona? Ja właśnie mam mebelki a nie mam szlifierki. Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  6. Malowałaś pędzlem czy pistoletem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Malowałam wałkiem a raczej małym wałeczkiem ;)

      Usuń
  7. jejku jak super zmieniłaś tą komode!! Bardzo fajna. Pozdrawiam http://www.mkujawska.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Jej jestem pod wrażeniem zmiany jaka zaszła, oczywiście na plus. Aniołki urocze :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Rewelacyjna metamorfoza ! Niestety w aniołach już od dawna jestem zakochana i nic im nie ustąpi miejsca:) pozdrawiam jesiennie:)
    P.S no chyba że ślimaczek hi hi hi....

    OdpowiedzUsuń