Hej,bardzo chciałam mieć taką komodę
jak już znalazłam to sie okazało,że daleko i sprzedający woli
"odbiór osobisty" aż okazało sie,że jest 40 km ode mnie.
Wykonałam dwa telefony i pojechalismy.
Komodę chciałam białą więc zakupiłam szlifierkę.
Dwie godziny trwało szlifowanie,potem 3 warstwy białej farby,
lakier, skręcanie i tak wyglada moja komoda.
Niby tylko zmiana koloru ale zobaczcie jaka zmiana.
A wygladała tak
Dawno nie było aniołów więc proszę
Pozdrawiam
Kasia
Super to zrobiłaś,zapraszam na moje candy
OdpowiedzUsuńooo ale ładnie! o wiele lepije teraz wygląda :)
OdpowiedzUsuńpiękna komoda tez bym taką nie pogardziła:))))
OdpowiedzUsuńprzepiękna ta komoda, też marzę, ale chyba bym nie miała jej gdzie wcisnąć:/
OdpowiedzUsuńa anioły, przecudne, eteryczne, zwiewne, delikatne, urocze:)
Uwielbiam takie komody! A z ciekawości jaką szlifierkę kupiłaś i czy jesteś zadowolona? Ja właśnie mam mebelki a nie mam szlifierki. Buziaki!
OdpowiedzUsuńKomoda wygląda super!
OdpowiedzUsuńMalowałaś pędzlem czy pistoletem?
OdpowiedzUsuńMalowałam wałkiem a raczej małym wałeczkiem ;)
Usuńjejku jak super zmieniłaś tą komode!! Bardzo fajna. Pozdrawiam http://www.mkujawska.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńale fajna
OdpowiedzUsuńJej jestem pod wrażeniem zmiany jaka zaszła, oczywiście na plus. Aniołki urocze :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjna metamorfoza ! Niestety w aniołach już od dawna jestem zakochana i nic im nie ustąpi miejsca:) pozdrawiam jesiennie:)
OdpowiedzUsuńP.S no chyba że ślimaczek hi hi hi....